Centrum Doradztwa Zawodowego i Wspierania Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie - Centrum DZWONI

Czy zauważyliście, że w miesiącach letnich dużo trudniej niż w miesiącach zimowych wybrać  ofertę spędzenia wolnego czasu?  I w cale nie dla tego, że ich brak, przeciwnie. Jest ich taka ilość, że trzeba by nic nie robić innego jak: zwiedzać, uczestniczyć w koncertach, eventach, happeningach itp. Kiedy więc pracować gdy tyle wokół się dzieje? Z czego zrezygnować?

Z szerokiej oferty – jako grupa – musieliśmy wybrać taki rodzaj aktywności czasu wolnego, byśmy z przyjemnością wspólnie mogli spędzić czas. Podjąć decyzję kolektywnie, a więc optymalną dla ogółu nie jest łatwo ale można. Nam się udało – postawiliśmy na bliskość przyrody!

Mary Lennox odkryła w hrabstwie Yorkshire Tajemniczy Ogród – magiczne miejsce schowane przez dziko zarastającą przyrodę. My odkryliśmy w centrum przemysłowej Łodzi  jeden z największych Ogrodów Botanicznych w Polsce. Na 67 ha urozmaiconej sztucznie usypanymi wzgórzami, czy zbiornikami wodnymi przestrzeni wyróżnić można  9 odmiennych przyrodniczo części – ogród japoński, alpinarium, dział systematyki roślin zielonych, biologii i morfologii roślin, kolekcji roślin ozdobnych, zieleni parkowej, flory polskiej, roślin leczniczych i przemysłowych oraz arboretum.  Ilość i piękno przyrody sprawia, że w Ogrodzie Botanicznym w Łodzi można zatracić poczucie czasoprzestrzeni, choć nie do końca… Czasu w ogrodzie pilnują bowiem szczególne zegary – m.in.  zegar słoneczny z cyferblatem wykonanym z kwiatów, zegar równikowy czy pokazujący pory roku i znaki zodiaku. Odwiedzający ogród, tak jak my to zrobiliśmy, mogą stać się wskazówkami pokazującymi godzinę. Wiele z zegarów widzieliśmy po raz pierwszy w życiu. Z zaciekawieniem poznawaliśmy mechanizm działania czasomierzy! Nie lada atrakcją były spotkania z „uspołecznioną”  dziką zwierzyną – sympatyczną rodziną lisią wdzięczącą się do obiektywu aparatu fotograficznego czy mamą kaczą z pisklętami. Ogromne wrażenia zrobił na nas skansen dzięki któremu przenieśliśmy się do czasów młodości naszych prababć i praprababć. Jak się okazało nie wszyscy rozpoznali dzieżę, kankę, maselnicę.  Zagadką dla niektórych było zastosowanie tary czy sierpu. Wszyscy jednogłośnie stwierdziliśmy, że życie naszych przodków było trudniejsze niż dziś, wymagało codziennego wysiłku i że czasu na relaks pewnie brakowało.  Zdjęcia zrobione na tle starej chałupy krytej gontem z obok usytuowaną studnią z żurawiem będą dla nas pięknym wspomnieniem spokojnego, słonecznego popołudnia spędzonego w uroczym zakątku w centrum tętniącego życiem miasta.

Nieopodal  Ogrodu Botanicznego mieści się Łódzkie Zoo, które z nowo otwartym pawilonem Orientarium znalazło się na liście miejsc naszych letnich aktywności.  Szybko okazało się, że 3 godzinny spacer to zdecydowanie za mało by móc poznać wszystkie ciekawostki tego miejsca. Kolejny raz trzeba było dokonywać wyboru – co zobaczyć, na ile wnikliwie zapoznawać się z występującymi gatunkami zwierząt, czy cierpliwie czekać mając nadzieję, że łaskawy okaz naszego zainteresowania wyłoni się ze swojej kryjówki? Oczywiście dokonując wyborów  nie odmówiliśmy sobie spotkania ze słoniami – Aleksandrem i nieco młodszym Taru. Te olbrzymy – na szczęście –  szansy na ukrycie się przed nami nie miały! Z dumą prezentowały swoje bujne kształty i potężną trąbę. Niestety tym razem nie dane nam było uczestniczyć w celebrowaniu przez nich spożycia posiłku czy kąpieli. Może przy kolejnej wizycie? Inne „wielkoludy” – żyrafy z wdziękiem szczyciły się długą szyją i zgrabnymi nogami. Zaprzyjaźniliśmy się również z makakami – Punjub, Calineczka, Naomi oraz Jaya, wyderkami, jeżozwierzami…..  Lista jest długa! W części oceanicznej, pośród 1300 ryb dostrzegliśmy m.in. rekiny i płaszczki. Przejście tunelem wielkiego akwarium zrobiło na nas oszałamiające wrażenie, zresztą podobnie jak strefa motyli – zachwycająca wielością barw, delikatnością i subtelnością  tych drobnych owadów żyjących w cieplarnianych warunkach. Niestety wszystkiego zobaczyć się nie udało. Pozostał niedosyt i chęć ponownego odwiedzenia tego miejsca.

Co planujemy? Oferta jest tak szeroka, że bez negocjacji się nie obędzie ale wierzymy, że kolejne nasze wspólne chwile przyniosą, tak jak dotychczas,  wiele pozytywnych wrażeń i pozostaną na długo w naszej pamięci.